Kobiety, które inspirują - Ruth Bader Ginsburg
RUTH BADER GINSBURG
Dzisiejszy wpis rozpoczyna serię dedykowaną kobietom-autorytetom, które dla mnie i dla wielu młodych kobiet na całym świecie stanowią pewnego rodzaju role model, wybitną osobowość godną naśladowania. Ich historie, tak prawdziwe, często przejmujące pozwalają uwierzyć we własne możliwości. Nigdy nie ukrywałam, że studia prawnicze były dla mnie trudnym czasem. Nie był to czas imprez, tylko ciężkiej pracy, zarówno zawodowej, jak i naukowej, silnego stresu i skrajnego wyczerpania. Nie miałam czasu dla rodziny, dla przyjaciół, dla siebie. Poznawanie historii kobiet, które mierzyły się z podobnymi dylematami, lawirując codziennie między próbą pogodzenia życia prywatnego z zawodowym było motywujące i inspirujące. Gdy dzieci są małe pojęcie równowagi między życiem rodzinnym, a zawodowym właściwie nie istnieje. Chcesz wywiązać się ze wszystkich swoich zobowiązań należycie, więc pracujesz dużo, śpisz mało, uczysz się po nocach. Czasem zasypiasz ze zmęczenia na czerwonym świetle, ale w międzyczasie robisz jeszcze dwudaniowy obiad i przygotowujesz zaproszenia na urodziny córki. Historia sędzi Ginsburg jest mi bliska z wielu powodów, ale przede wszystkim podziwiam ją za to, że mimo ambicji i oszałamiającej kariery prawniczej nie zrezygnowała z macierzyństwa. Udowodniła, że niemożliwe nie istnieje, a z odpowiednim nastawieniem, wiarą w siebie i wsparciem rodziny można osiągnąć wszystko.
Ruth Bader Ginsburg to amerykańska prawniczka, która była drugą kobietą w historii powołaną na stanowisko Sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Na podstawie jej historii powstała książka „Moimi słowami” autorstwa Mary Hartnett i Wendy Williams, którą – niczym kolejne części Harry'ego Pottera – przeczytałam w jedną noc. Nazywana „Notoriuos RBG” (w wolnym tłumaczeniu: sławna/osławiona RBG) jest ikoną feminizmu i popkultury. To postać, której podobiznę współczesne nastolatki dumnie noszą na koszulkach. O Ruth Bader Ginsburg można także przeczytać w książce autorów „Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek - 100 historii niezwykłych kobiet.” Książce, którą każda dziewczynka - i duża i mała - powinna przeczytać.
Ginsburg, absolwentka Uniwersytetów Cornwell i Harvard, nie miała łatwego dzieciństwa: śmierć starszej siostry, następnie matki wywarły olbrzymi wpływ na jej dorosłe życie. RBG przed rozpoczęciem studiów prawniczych na Harvardzie wyszła za mąż i urodziła dziecko. W swojej biografii przytacza słowa, które wówczas usłyszała od swojego teścia „jeśli nie chcesz iść na studia, to masz dobry powód, żeby tego nie robić. Nikt nie będzie myślał o Tobie źle, jeśli podejmiesz taką decyzję. Ale jeżeli naprawdę chcesz studiować prawo, przestań się martwić i znajdź sposób, by sobie poradzić z dzieckiem i studiami.” Ruth studiowała, jednocześnie wychowując córkę i opiekując się chorym na raka mężem. Przyszła sędzia, oprócz swoich wykładów, chodziła także na wykłady męża i robiła dla niego notatki. Jej upór, zaangażowanie i wytrwałość sprawiły, że była najlepszą studentką spośród pięciuset osób na roku. Martin Ginsburg szczęśliwie wyzdrowiał, ukończył Harvard i dostał pracę w prestiżowej kancelarii w Nowym Jorku. Całe życie wspierał Ruth, wierząc w jej talent, motywując i traktując jak partnera równego sobie. Sędzia Ginsburg w pięknych słowach opisuje swojego męża, przekonując, że „miała w życiu mnóstwo szczęścia, ale nic nie dorównuje małżeństwu z Martinem D. Ginsburgiem.”
W swojej 30-letniej praktyce zawodowej radcy prawnego i wykładowcy akademickiego Ginsburg wielokrotnie występowała przed Sądem Najwyższym. Aż do 1993 roku, w którym to została powołana przez prezydenta Billa Clintona do pełnienia funkcji sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Całe życie walczyła o równouprawnienie płci, nie bała się także trudnych i kontrowersyjnych tematów dotyczących prawa do przerywania ciąży (sprawa Stenber c. Carhart), kary śmierci czy praw mniejszości. Stała się twarzą liberalizmu, sprzeciwu wobec ekonomicznej nierówności, walki o sprawiedliwość. Ciężko walczyła o uznanie swojej inteligencji, talentu i pracowitości. Wielokrotnie udowadniała, że nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy, gdy jesteś mała, drobna i delikatna - Twój głos ma wielką siłę. A mówiąc szeptem - krzyczysz najgłośniej. Słynna jest jej odpowiedź na pytanie o to, kiedy liczba kobiet w amerykańskim Sądzie Najwyższym będzie jej zdaniem wystarczająca, „gdy będzie ich dziewięć” (amerykański Sąd Najwyższy liczy bowiem dziewięciu sędziów).
Ruth Bader Ginsburg zmarła na raka trzustki 18 września 2020 roku, w wieku 87 lat. Do końca pełniąc funkcję sędziego Sądu Najwyższego. To czysty przypadek, że w Nowy Rok, 1 stycznia 2023, dzień, w którym zaczęłam tworzyć ten wpis, na platformie Netflix* zadebiutował nowy serial dokumentalny pod nazwą "Urodzeni Liderzy," w reżyserii G. Blackwella. Jeden z odcinków poświęcony jest wspomnianej wcześniej RBG. Polecam Wam obejrzenie programu i obiecuję, że te 29 minut nie będzie stracone.
*Nie jest to współpraca, ani płatna reklama. Dobrowolnie rekomenduję streaming Netflix.
Pozdrawiam,
Diana