HomeBlogNajważniejsze zmiany w prawieZmiany w prawie: nowelizacja definicji mobbing
Blog

Zmiany w prawie: nowelizacja definicji mobbing

 

Polemika w przedmiocie projektu zmian legislacyjnych związanych z mobbingiem

 

                 W III kwartale 2025 roku rząd będzie podejmował prace nad projektem nowelizującym ustawę kodeks pracy. Najważniejszą ze zmian będzie modyfikacja obowiązującej definicji mobbingu, która ma odzwierciedlać współczesne realia oraz lepiej chronić ofiary. Nowością będzie przerzucenie odpowiedzialności na pracodawcę, który będzie musiał udowodnić, że do naruszenia prawa nie doszło. Ta jurysdykcyjna niespodzianka to nonkonformistyczna zasada, bowiem onus probandi spoczywa przecież na tym, kto z określonego faktu wywodzi skutki prawne.

           Nowe przepisy poszerzają krąg osób mobbingujących. Teraz za mobbera może zostać uznany nie tylko bezpośredni przełożony, ale także nasz podwładny czy współpracownik, a podstawa zatrudnienia - umowa o pracę, umowa zlecenie czy umowa typu B2B - nie będzie miała żadnego znaczenia, podobnie jak udowodnienie pracy w godzinach nadliczbowych. Chociaż analizując najnowsze orzecznictwo można dojść do wniosku, że nie ma ona znaczenia już teraz (vide: wyrok SN z dnia 11 marca 2021 roku, I PSKP 32/21; uchwała SN III PZP 3/24).

 

Projekt ustawy wskazuje przykłady zachowań mobbingowych, lecz nie jest to katalog zamknięty:

1)   upokarzanie lub uwłaczanie;

2)   zastraszanie;

3)   zaniżanie oceny przydatności zawodowej pracownika;

4)   nieuzasadniona krytyka, poniżanie lub ośmieszanie pracownika,

5)   utrudnianie funkcjonowania w środowisku pracy w zakresie możliwości osiągania efektów pracy, wykonywania zadań służbowych,              wykorzystania posiadanych kompetencji, komunikacji ze współpracownikami, dostępu do koniecznych informacji;

6)   izolowanie pracownika lub wyeliminowanie go z zespołu.

 

       Bardzo surowo, lecz trafnie, zjawisko mobbingu w polskich firmach podsumowała Ewa Rogozińska: „mobbing to przede wszystkim demonstracja władzy podszyta wieloma deficytami, zaburzonym poczuciem własnej wartości, zazdrością i zawiścią, ukrywaniem braków w zakresie własnych kompetencji czy zwykłego nieróbstwa.” Ofiara często doświadcza poniżających i godzących w jej osobę zachowań. Działanie sprawcy jest natomiast nacechowane brakiem kultury i szacunku do pracownika.

Najwyższą formą wyrachowania jest mobbing wykonywany w „białych rękawiczkach” (nie ma to nic wspólnego z white-collar crimes*). Po spotkaniu z mobberem ofiara czuje się fatalnie, lecz trudno jej obiektywnie wskazać naruszenia drugiej strony. Przychodzą do głowy myśli w rodzaju: „pewnie przesadzam”, „nie to miał/miała na myśli”, „może jestem przewrażliwiony?” W toksycznym środowisku ofierze przypisuje się zachowania mobberów np. mobber obgaduje za plecami, lecz podczas konfrontacji mówi, że to Ty jesteś plotkarzem i zmyślasz. Ofiary często znoszą poniżania w cichości ducha. Nie jestem od tego, by oceniać taką postawę, ponieważ prezentuję odmienną wizję i żałuję później, że powiedziałam za mało. Natomiast rozumiem, że anatomia zastraszania i sposób działania oprawcy oraz lęk przed konsekwencjami są przyczyną blokady wyrażenia swoich uczuć do strefy extra mundum. Podziwiam ludzi, którzy mają odwagę cywilną, by przeciwstawić się nie tylko niezgodnemu z prawem, ale i nieetycznemu zachowaniu przełożonych przejawiających makiaweliczne cechy osobowości. Nagranie pożegnania ze stanowiskiem Powiatowego Komendanta Policji w Iławie jest tego idealnym przykładem. 

 

Według UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl w 2023 roku do najczęstszych problemów w relacjach zawodowych ankietowani wskazali:

1)  otrzymywanie bezsensownych zadań,

2)  bycie obiektem obmawiania i plotek,

3)  dostawanie sprzecznych poleceń.

4)  padanie ofiarą komentarzy świadczących o zazdrości lub zawiści,

5)  doświadczanie krzyku, przekleństw, wyzwisk oraz gniewu ze strony pracodawcy,

6)  otrzymywanie poleceń służbowych w dni wolne i święta,

7)  wmawianie, że można zrobić coś lepiej i w krótszym czasie

 

               Reprezentuję typ człowieka, który płacze zawsze, gdy jedzie karetka na sygnale, bo boję się, że ktoś właśnie umiera. Jestem zbyt delikatna nawet na facebooka, ale nie stanowię wrażliwego wyjątku, gdy docierają do mnie niewiarygodne wręcz historie związane z prześladowaniami w pracy. Ustne groźby, pogróżki, odpychające i lekceważące zachowania nakierowane do pracowników, którzy często są  a) starsi, b) lepiej wykształceni, c) z większym doświadczeniem niż pracodawca. Przełożeni oczywiście chcą mieć w swoich firmach ludzi, którzy potrafią rozwiązywać problemy, są elastyczni, mają wewnętrzną motywację do pracy, potrafią dobrze zarządzać swoim czasem i posiadają cechy osobowości ważniejsze niż osiągnięcia edukacyjne i wiedza akademicka. Jednak to, do czego dopuszcza się w środowiskach pracy to często skandal obyczajowy, który powinien być częściej upubliczniany.

 

Mobbing przez zawstydzanie, czyli slut-shaming

 

        Znamy go od przedszkola i dotyka wszystkich kobiet. Potrafi przybrać postać zaczepek słownych, gestów, czynów. Pomówienia (art. 212 kodeksu karnego), zrzucanie odpowiedzialności na ofiarę, ocenianie czyjegoś życia seksualnego – slut-shaming może przybierać różne formy.

 

Ten motyw został poruszony we włoskim filmie „Malena,” w którym główną rolę powierzono Monice Bellucci (słusznie, bo jest najpiękniejszą kobietą świata). Tytułowa bohaterka z uwagi na wyjątkową urodę jest obiektem nieustannych plotek i patologicznej zazdrości innych kobiet. Slut-shaming, bo o nim mowa, to działania, które mają sprawić, że poczujemy się winne/i ze względu na swoją seksualność. I wydaje się, że wiele prawdy jest w tym, że nie trzeba się specjalnie starać, by otrzymać taką etykietkę. Czasem jest to krótka spódniczka, większy dekolt czy bardziej dopracowany makijaż. Tyle wystarczy, by usłyszeć obsceniczne słowa lub poczuć obrzydzenie po obleśnym spojrzeniu jakiegoś typa („niepotrzebnie zakładałam tą sukienkę” - tak pomyślisz). Czasami chodzi o kontekst ukryty w komunikacie, np. plotkowaniu lub niewinnym komentarzu „jemu się chyba wydaje, że jest dla Ciebie kimś więcej niż kolegą” powiedziane przez przełożoną przy kolegach z pracy. I nie było to wypowiedziane z życzliwością i dobrocią, ani dla żartu. Ton głosu sugerował, że pod tymi oceniającymi słowami jest ukryty inny przekaz, który miał Cię zawstydzić.

 

             Plotki w miejscu pracy oparte na płci stanowią nie tylko żenujące naruszenie prywatności. Są przede wszystkim naruszeniem praw zawartych w ustawie zasadniczej, Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i Karcie Praw Podstawowych UE i świadczą o podwójnych standardach. Takie działania zasługują na proces, który będzie ciągnął się latami i prawdopodobnie zainicjuje po drodze kilka innych – karnych – postępowań. W ciągu najbliższych kilku lat dowiemy się, czy wprowadzone zmiany do pochodzącej z 1974 roku ustawy będą równie skuteczne co bonjesta przy hyperemesis gravidarum. Zmiana definicji mobbingu jest uniwersalna, a naruszenie, które wypełni zakres pojęciowy nękania będzie prześladowaniem niezależnie od formy kontaktów. Nowelizacja Kodeksu pracy przewiduje ujednolicenie zdefiniowanych form molestowania i jego formy kwalifikowanej, traktując te działania jako występujące w formie fizycznej, werbalnej oraz pozawerbalnej. Powyższe ma na celu skuteczniejszą ochronę pracowników i ujednolicenie, a także ułatwienie władzy sądowniczej interpretacji przepisów.

 

 

Po pomoc możesz zwrócić się tutaj:

 

Stowarzyszenie Przeciw Przemocy w Pracy "Godność" https://www.godnoscmaswojeimie.pl/

Państwowa Inspekcja Pracy: https://www.pip.gov.pl/

Antyprzemocowa Linia Pomocy SEXED.PL  tel. 720 720 020 (czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00-20:00)

 

 

Możesz także napisać do mnie i podzielić się swoją historią lub uzyskać wsparcie prawne: prawnikcywinska@gmail.com

 

 

 

white-collar crimes - przestępstwa białych kołnierzyków, przestępstwa umysłowe, popełniane przez osoby zajmujące wysokie, odpowiedzialne  stanowiska. Definicję opierającą się o kryterium sprawcy po raz pierwszy zaproponował w latach 40. XX wieku socjolog Edwin Sutherland. Jej celem było rozróżnienie przestępcy w białym kołnierzyku od sprawcy pochodzącego z niższych klas społecznych, popełniających przestępstwa pospolite, niezwiązane z wykonywanym przez nich zawodem (blue-collar crimes). W przypadku przestępstw popełniancyh przez "białe kołnierzyki" dobrem chronionym są tu zarówno interesy prawne podmiotów, które powierzyły zajmowanie się ich sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą innej osobie, jak również interesy majątkowe Skarbu Państwa. Dotyczą nadużyć gospodarczych, najczęściej w sektorze finansów, biznesu lub polityki. Bardzo często związane z wyłudzaniem podatku VAT, dotacji, łapownictwem, praniem pieniędzy, zakłócaniem przetargu publicznego. Przez brak kontroli w przedsiębiorstwach i wysoką specjalizację sprawców są trudno wykrywalne. 

 

 

Prawnik_Cywińska
Kontakt